skip to main |
skip to sidebar
Zacząłem się nad tym zastanawiać gdy w styczniu tego roku wpadła mi w ręce książka „De Immundo” traktująca o apofatyczności i apokatastazie w dzisiejszej sztuce (autor: Jean Clair). Naprawdę niesamowite - ale o moich wrażeniach i odczuciach na temat różnych przesłań w sztuce (tych negatywnych i pozytywnych również) w jednym z moich kolejnych artykułów – obiecuję.
Na razie skupiam się na pięknie – jeśli sztuka ma coś wyrażać to jest ono na pewo jednym z tym elementów.
Poniżej dwa obrazki – nie wiem czy są one piękne, ale jestem pewny, że „oryginały” są.
A tak właściwie to co sztuka wyrażać powinna?
Bo ja jestem zdecydowanym zwolennikiem piękna.
2010-06-20
S.Erazmus
Tym razem prezentuję dwie prace – dwa portrety tej samej osoby.
Oba portrety są realistyczne, chociaż bardzo różne.
Nie są to dwa inne spojrzenia lecz dwa różne sposoby wyrazu.
Nie chcę pytać, który jest ładny i podoba się, chcę zapytać, jak udała mi się ta sztuka?
Ktoś powiedział, że dobry portret przedstawia nie tylko osobę portretowaną,
ale wyraża również charakter, emocje i nastrój autora.
Osoba na portrecie jest mi zupełnie obca, więc nie można mówić tu o jakichkolwiek emocjach względem jej – jedynie nastrój chwili i charakter...
Czy to prawda ? 

Powyższe dwa pytania pozostawiam bez odpowiedzi.
2010-06-13
S.Erazmus
Popełniłem ostatnio kilka rysunków – będę je tutaj sukcesywnie zamieszczał
Poniżej – mój ex-libirs.
Czy udała mi się ta sztuka ?
;-)
2010-06-11
S.Erazmus